"Spuśćcie rosę, niebiosa”.
Niech te słowa, słowa pieśni, będą naszą modlitwą, tak w czasie
drogi w Adwencie do kościoła, jak też w czasie celebrowanej radosnej
roratniej Eucharystii.
Roraty, to Msza święta o Matce Bożej. Przez wieki były odprawiane
tylko i wyłącznie o świcie. Zimowy marsz z zapalonym lampionem, gdy
mrok jeszcze nie został rozproszony blaskiem jutrzenki mocno tkwi w
pamięci wielu z nas. Ciemno, zimno, wiatr hula, pada śnieg. W takich
warunkach, z lampionem w ręku mam iść do kościoła? Brrr. A jednak!
Lubię patrzeć na dzieci z tornistrami, na rodziców z torbami z
zakupami, którzy w codziennym zabieganiu znaleźli czas na udział w
Roratach. To piękne świadectwo, że w tej codzienności można zawsze
znaleźć czas dla Pana Boga.
Sięgnijmy do historii.
Oto przykład, który pokazuje, jak bardzo ludzie zabiegani i bardzo
ważni - jakimi byli królowie - bezwzględnie znajdowali czas na
Roraty. Codziennego udziału w tej Mszy świętej przestrzegali
królowie Zygmunt Stary i Zygmunt August, królowa Bona, Anna
Jagiellonka i Marysieńka Sobieska. Zygmunt I Stary i Anna, jego
córka, starali się o to, aby w kaplicy królewskiej na Wawelu Msza
święta ku czci Matki Bożej odprawiana była nie tylko w czasie
Adwentu, ale przez cały rok raz na tydzień. Na ten cel przeznaczyli
pewne fundusze i w 1545 roku utworzono, przy kaplicy zygmuntowskiej
Wniebowzięcia Najświętszej Maryi, specjalną kapelę śpiewaczą
„rorantystów”. Jeżeli królowie mieli czas na Roraty, to cóż my
możemy powiedzieć?
Wczoraj minęła połowa tegorocznego Adwentu. Powoli jesteśmy coraz
bliżej Betlejem, aby na własne oczy zobaczyć cudu narodzenia
Boga-Człowieka.
Ale Adwent, to także czas wzmożonego oczekiwania na koniec świata,
na ostateczne przyjście Chrystusa na końcu czasów (tzw. Paruzja),
czyli na spotkanie z Bogiem twarzą w twarz. Adwent przypomina,
abyśmy czuwali i byli gotowi na TAKIE spotkanie z Panem. Jezus
powiedział do swoich uczniów: „Czuwajcie, bo nie wiecie, w którym
dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział,
o której porze nocy złodziej ma przyjść, na pewno by czuwał i nie
pozwoliłby się włamać do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo
w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie”.
Czy w swoim życiu czuwasz i jesteś czujny? Jeszcze 13 dni możesz
przeżyć wyjątkowo. Szczerze potrzebujesz rosy, orzeźwienia?
Jadwiga Kulik